Czas zmian – nie to tylko teoria?(cz.2.)

Z góry przepraszam za późną dalszą część – kłopoty z czasem.

Jak już wcześniej pisałem w Krakowie jest wiele małych problemów, które urastają do rangi wielkich kłopotów “administracyjnych” Miasta.

Nadal ciężko jest powiedzieć kto jest odpowiedzialny za utrzymanie w czystości różnych odcinków dróg i chodników w poszczególnych dzielnicach miasta. Trakt pieszy który z założenia jest gminny – nie sprzątany, nie odśnieżany – jest dużą uciążliwością, zwłaszcza gdy stanowi on przedłużenie najkrótszej drogi do przystanku tramwajowego i autobusowego.

Natomiast na drodze (w niektórych kierunkach) z kilku dużych sieci handlowych to trudno uświadczyć chociaż jeden kosz na śmieci (kiedyś były na przystankach autobusowych – teraz ich nawet nie ma). Przecież nie wszyscy klienci tychże sklepów poruszają się własnymi pojazdami. Czy nieważne jest zdanie dużej części kupujących – z braku koszów często śmieci są wyrzucane w okolicach przystanku komunikacji miejskiej oraz na przedłużeniu traktów pieszych. Wszyscy mówią o potrzebie ochrony środowiska, natomiast mało która osoba zabiera ze sobą produkowane odpadki – wielkie akcje typu posprzątajmy ziemię czy usprzątnijmy Kraków to nic – ważniejsze jest przekonanie ludzi do słuszności ochrony oraz władz miejskich do większego zaangażowania w efektywne lokowanie pojemników na odpady. Przykładowo pojemniki na odpady wtórne (tzw. dzwony) są dobrym rozwiązaniem – coraz więcej osób z nich korzysta, jednakże oburza ich fakt rzadkiego opróżniania wspomnianych pojemników. Innym problemem z tym związanym jest wywóz tych posegregowanych odpadków – wiele osób głowi się nad celowością segregacji – przecież odbierający te odpady mieszają je podczas wysypywania na ciężarówki – większość osób uważa to za bezmyślne działanie firmy odpowiedzialnej za wywóz segregowanych odpadów.

Dalszy ciąg opisywania małych problemów, które urastają do wielkich kłopotów Miasta – już w najbliższym czasie.

2 komentarze do “Czas zmian – nie to tylko teoria?(cz.2.)

  1. Conrados

    Walające się śmieci to poważny temat. Z tego co się jednak orientuję, w Polskich miastach nie jest aż tak źle pod tym względem. Nie byłem w Anglii, ale tam podobno ulice są strasznie zaśmiecone.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *