Jeśli ktoś uwarza, że w Krakowie jest pełno gołębi i nic poza tym… niech mi powie co to jest. Przyleciało mi na balkon i wygląda jakby latać nie umiało… co z tym zrobić?
Najpierw schowało się w czyms takim – tajniaka udaje 🙂
A teraz ładnie pozuje:
Wygląda na któregoś z podniebnych polskich drapieżców. Chyba najlepiej byłoby go zanieść do zoo, tam się nim zaopiekują.
Postawiliśmy mu pudełko, aby sobie wszedł i siedział w pudełku. Ale on wskakiwał na pudełko i zdajsie skaczac przypomniał sobie, że umie latac, bo znikł 🙂
dzięki Bogu 🙂
Z tego co się przyjrzałem, za te żółte nogi, to to chyba pustółka 🙂 w każdym razie było niby to małe – jescze piórka świeze a wielkość grubego gołębia 😛
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pustułka
Młody osobnik, proponuje skontaktować się albo z zoo, albo ze schroniskiem zwierząt – przy okazji mamy tylko jedne w krakowie ;/
To na pewno młodziutka pustułka.Najlepiej będzie zanieść ją do zoo,tam ją odchowają i wypuszczą.W Krakowie jest sporo tych ptaków,poradzi sobie na pewno.