Koleżanka siedzi u mnie w pewnym momencie pyta co to? Co to za okazja?
A ja mówie że nic specjalnego, zwyczajnie grają sobie i czekają aż ktoś im rzuci z okna pieniążką 🙂
Podobno u niej tego nie ma… chodząca od czasu do czasu grupa ludzi po osiedlu wygrywająca jakąś melodię pod balkonami na trąbkach harmoszkach i innych takich.